„Nie podglądaj”, Ewelina Pałecka
Literatura obyczajowa w połączeniu z romansem to jeden z moich ulubionych gatunków książek, jakie czytam. Takie historie pozwalają mi odpocząć podczas czytania, są odpowiednie o każdej porze dnia i nocy do czytania. Przyznaję, że dawno nie miałam nic takiego, co pozwoliłoby mi na reset. Na szczęście w moje ręce trafiła książka „Nie podglądaj”, która idealna wpasowała się w mój gust czytelniczy i przypomniała, jak miło spędza się czas przy książce, która mi „leży”.
Maria (pseudonim Nadia) to młoda kobieta, która uciekła od męża tyrana wraz z synkiem Kacprem. Trudna sytuacja zmusiła ją do pracy prostytutki jako pani do towarzystwa dla bogatych mężczyzn. Zrobiła to z myślą o synku, aby zapewnić mu dostatnie i spokojne życie. Jako Nadia dostała piękny duży dom, samochód i opiekę swojego alfonsa. Jej przeszłość nie jest łatwa, została wykorzystana i oszukana przez najbliższą osobę- męża. Teraz żyje jak maszyna do zadowalania mężczyzn, a w wolnych chwilach próbuje być najlepszą matką. Marzy o powrocie do gry na skrzypcach. Myśli o uregulowaniu przyszłości. Jej klienci są różni jak ich upodobania i wymagania. Pewnego dnia nowy mężczyzna „Pan opaska”- Robert, chce, aby obsługiwała go w opasce na oczach. Nadia wykonuje prośbę klienta i spotka się z nim z zasłoniętymi oczami. Spotkania te są inne niż do tej pory, odmieniają jej stosunek do pracy. Kobieta czerpie z nich przyjemność. Kim jest tajemniczy mężczyzna, który nie chce, aby dziewczyna go widziała? Czy Marii uda się odzyskać dawne życie i ułoży sprawy z mężem?
Historia Marii, która stała się Nadią, pokazuje, jak los potrafi zmienić nasze życie. Miała mieć piękną rodzinę, kochającego męża i adoptowanego synka. Niestety dostała męża oszusta, manipulanta i damskiego boksera. Ze strachu o siebie i małego chłopca, uciekła do Warszawy. Zostawiła swoje marzenia, babcie i dotychczasowe życie. W dużym mieście, bez pieniędzy i pracy poznaje mężczyznę, który oferuje jej pracę Pani do towarzystwa. Zmuszona przez los przyjmuje propozycję i przez rok zajmuje się prostytucją. Kiedy nowy klient namawia ją do uregulowania dawnego życia, próbuje znaleźć dowody na swoje męża. Chce rozwodu i praw do synka. Niestety fakty, jakie poza o Kubie (mężu) zmienią wszystko. Wkrótce i Robert okaże się nie tym za kogo go miała. Maria ponownie stanie przez trudnym wyborem. Jakiego dokona to już musicie przeczytać sami.
Książka „Nie podglądaj” pokazuje, jak zwykle proste żucie może szybko ulec zmianie. Nie zawsze należy bezgranicznie ufać, a gdy już ufamy, to sprawdzajmy, czy słusznie. Gdyby Maria nie była ślepo zakochana w Kubie, nie zostałaby z długami, nie uciekłaby z małym dzieckiem. Nie musiałaby pracować ciałem, aby utrzymać siebie i synka. Jej życie nie tak miało wygląd. Brawo za odwagę i odejście od męża, za walkę o siebie i swoje dobro. Maria jest dobrą osobą, która została wykorzystana. Na szczęście odnalazła sposób, aby odzyskać to, co jej się należy. Jej historia jest świetnie opisana, można wczuć się w emocje, jakie jej towarzyszą. Jej praca jest opisana w delikatny sposób, sceny erotyczne są przedstawione z wyczuciem bez zbędnego wchodzenia w szczegóły. Styl autorki jest lekki, łatwo i szybko się czyta całość. Zakończenie moim zdaniem mogłoby zostać trochę rozwinięte i pociągnięte dłużej, czytelnik musi sobie trochę podpowiedzieć. Całość uważam za udaną i cieszę się, że mogłam poznać tę historię. Polecam fanom romansów.
Skusicie się na tę historię?
Książka od autorki
Rzadko sięgam po ten gatunek czytelniczy, ale na święta, czemu nie.
OdpowiedzUsuń