Zasady randkowania, Penelope Wars i Vi Keeland

 

  Lubię twórczość autorek Vi Keeland i Penelope Wars, więc kiedy zobaczyłam ich nową wspólną książkę bez wąchania postanowiłam poznać tę historię. Ciekawy opis i piękna okładka to dodatkowa zachęta jaka na mnie. Przyszedł czas na czytanie i... no nie było tak jakbym tego chciała. Przeczytajcie recenzje.




  Billy to młoda utalentowana tatuażystka, która prowadzi swój salon. W dniu urodzin swojego chłopaka ma wykonać mu tatuaż niespodziankę. Kaiden nie spodziewa się, że jego dziewczyna odkryła zdradę i to z dwunastoma innymi kobietami. Billy planuje zemstę, a ta będzie bolesna i upokarzająca. Nie zdradzę Wam w jaki sposób zdrajca dostanie nauczkę, musicie doczytać. Całemu zdarzeniu będzie przyglądać się tajemniczy mężczyzna. Colby to nowy właściciel budynku, w którym mieści się salon tatuażu. Samotnie wychowuję córeczkę, jest odpowiedzialnym ojcem. Pierwsze spotkanie mężczyzny i Billy nie wchodzi najlepiej, a każde kolejne powoduje iskry. Dziewczyna ma uraz do mężczyzn, nie chce wdawać się w nowy związek. Colby od kilku lat jest sam, czuję że to czas na nowy związek, choć ma świadomość, że nie każda kobieta zechce związać się z samotnym ojcem. Spotkania tej dwójki są pełne podtekstów, aluzji i przyciągania. Kiedy uda im się w końcu zrozumieć ukrywane uczucia pojawia się przeszłość mężczyzny. Sytuacja staje się trudna, oboje muszą podjąć decyzję, która wpłynie na ich życie. Co wybiorą? Kto pojawi się w życiu Colby?




  „Zasady randkowania” to historia, która mnie zaciekawiła i początek dał złudzenie, że miło spędzę z nią czas. Fabuła mnie zaintrygowała, start historii z przytupem, więc byłam pozytywnie nastawiona. Niestety im dalej czytałam tym trudniej mi było. Z jednej strony fajnie bohaterowie, którzy sprawili że chciałam ich poznać, a z drugiej zbyt długie opisy spotkań i wszystkiego co wokół. Wiem, że autorki lubią tworzyć historie z tłem, nic nie dzieje się u nich z dnia na dzień. Tutaj jednak to wszystko trwało długo, wiele rzeczy moim zdaniem było zbędnych, przez co czytanie się dłużyło np. opis składania prania przez kilka godzin. Czytałam te książkę ponad 2 tygodnie, niestety nie potrafiłam dłuższy czas jednego dnia jej poświęcić, ponieważ mnie nie wciągała. Pomysł na fabułę świetny, bardzo podobało mi się przedstawienie jak samotny tata opiekuje się dzieckiem- za to duży plus. Ogólnie jest to lekka książka, zawiera dużo zabawnych sytuacji, ale czegoś zabrało albo było za dużo. Chwilami wiało nudą, chwilami sytuację były naciągane, a także takie co pobudzały. Nie potrafię jednoznacznie powiedzieć czy to dobra czy zła książka. Nie tego się spodziewałam. Na pewno na plus są postacie drugoplanowi, którzy pewnie doczekają się swoich historii. Czy się na nie skuszę? Myślę, że tak. Nie skreślam tego duetu pisarskiego, bo wiem co potrafią razem.


  Czytaliście tę książkę? Dajcie znać w komentarzu, co o niej myślicie.




Wpis reklamowy, książka od Wydawnictwa Editio Red

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz, czas nie pozwala mi na każdy odpowiedzieć, ale wszystkie czytam i cieszę się, że zostawiasz po sobie ślad. Komentarze z linkami są usuwane.

Wypowiadając się na blogu zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Copyright © Anszpi blog , Blogger