„Piękna i gniewny”, J. Harrow

 

   Rozłożyła mnie grypa, przez co spędziłam kilka dni w łóżku. Jedną z zalet odpoczynku był czas na czytanie. Mogłam sobie pozwolić na bezkarne długo godzinne spędzanie czasu w towarzystwie książki. Jedną z historii, jaka mi towarzyszyła w chorobie, jest „Piękna i gniewny”.




   Larrisa ma ułożone życie, męża i stanowisko w środowisku. Wszystko się zmienia, kiedy w dniu 10 rocznicy ślubu przyłapuje męża na zdradzie. Matthijas zapewniał jej wszystko, co najlepsze, a ona miała trwać u jego boku. Niestety zranione uczucia nie pozwalają na dalsze pożycie i odchodzi. Nie ma nic, wszystkie dobra należą do zdrajcy. Musi zacząć od nowa i pomaga jej w tym nowo poznany tajemniczy mężczyzna Ivo. Dzięki niemu Lara planuje zemstę na mężu i pozyskanie pieniędzy na nowe życie. Wszystko idzie zgodnie z planem, ale czy to przyniesie kobiecie spokój? Larrisa poznaje brata Iva, który stracił pamięć. Jego życie nie było zgodne z prawem, teraz chce ułożyć je po swojemu, a nie tak jak nauczył go ojciec. Dziewczyny zbliża się do niego, poznaje i razem rozpoczynają coś nowego. Niestety w świecie mafii panują zasady, które nie idą na ustępstwa. Nikolaj musi odnaleźć się w nowym życiu, bez przeszłości. Czy wróg mu na to pozwoli?




  „Piękna i gniewny” to ciekawa historia, która pokazuje, jak życie potrafi płatać nam figle. Nie zawsze wszystko, co jest ułożone, jest dobre. Pod przykrywką można zdziałać wszystko, oszukiwać, planować zemstę, szemrane interesy. Larrisa doświadczyła zdrady, postanowiła się zemścić i ułożyć życie na nowo. Los miał wobec niej inne plany. Jej życie to nie droga usłana różami jakby mogło się wydawać obserwatorom z boku. Kobieta musi walczyć o swoje szczęście, a ono wcale nie chce do niej przybyć. Akcja dzieje się dość szybko, wiele tematów zostaje zamkniętych jednym zdaniem, co dla mnie jest niezrozumiałe. Chciałbym dokładniej poznać pewne wydarzenia, nie będę tutaj pisać o szczegółach, aby nie zdradzać fabuły. Szkoda, że autorka nie rozwinęła niektórych spraw, dużo musimy się domyślać. Im dalej w lekturę, tym bardziej mi się ona podobała, byłam ciekawa, co spotka głównych bohaterów, jak rozwinie się ich relacji i do czego doprowadzi. Zakończenie mnie zawiodło, jednak nie zawsze wszystko musi kończyć się dobrze, a miłość być górą. Fabuła jest nieprzewidywalna, wiele wydarzeń jest zaskakujących i zadziwiających. Autorka stworzyła historię, która różni się od typowych romansów.


Znacie tę historię?


4 komentarze:

  1. I to jest fantastyczne w książkach, świetnie potrafią nam towarzyszyć na dobre i na źle. W chorobie ciepłe klimaty czytelnicze mile widziane. Izabela Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  2. mimo iż zakończenie pewnie i mnie by zawiodło, to chętnie poznałabym historię kryjącą się w tej książce
    dyedblonde

    OdpowiedzUsuń
  3. Z chęcią zapoznam się z tą pozycją. Romanse mafijne to od kilku miesięcy u mnie must have. Angela

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, czas nie pozwala mi na każdy odpowiedzieć, ale wszystkie czytam i cieszę się, że zostawiasz po sobie ślad. Komentarze z linkami są usuwane.

Wypowiadając się na blogu zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Copyright © Anszpi blog , Blogger