"Moody. Historia jednego masażu" Penelope Ward
Penelope Ward to jedna z moich ulubionych zagranicznych autorek, lubię jej twórczość solo i w duecie z Vi Keeland. W mojej domowej bibliteczce znajduje się dużo książek jej autorstwa, a ostatnio dołączyła kolejna "Moody. Historia jednego masażu".
Wren to utalentowana wiolonczelistka, która zawodowo zajmuje się pracą masażystki. Dojeżdża do klienta i w jego domu wykonuje pracę. Dostaje zlecenie od Daxa Moody, jej wizyta w domu mężczyzny nie przebiega pomyślnie. Dziewczyna niszczy ważną dla klienta rzecz i wychodzi bez wykonania masażu. Wkrótce zostaje znowu zamówiony masaż, który nie jest realizowany jak poprzedni, mimo że wizyta jest przyjemniejsza. Do trzech razy sztuka i tak na kolejnej wizycie masaż się odbył. Wren w trakcie tych wizyt odczuwa stres, napięcie i nie wyjaśnione pociąganie. Dax natomiast jest powściągliwy, trudno mu się odprężyć i korzystać w pełni z masażu. Chodź kobieta została ściągnięta do domu Daxa w roli masażysty to tak naprawdę jest tego inny powód, który musicie poznać samodzielnie. Jak myślicie, co wydarzy się w życiu tej dwójki?
Wren nigdy nie spotkała się w swojej pracy z emocjami jakie dopadły ją w domu Daxa. W kobiecie rodzą się uczucia, których mężczyzna początkowo nie odwzajemnia. Gdy to się dzieje, mówi jej że nie mogą być razem, aby nie ranić innej osoby. Ich relacja moze opierać się wyłącznie na przyjaźni, co jest trudne do wykonania. Wren zgadza się z Daxem, chowa swoje uczucia i próbuje ułożyć sobie życie. Los i czas nie jest jednak dla nich łaskawy, pokazuje że prawdziwej miłości nie da się wyciszyć i zastąpić inną. Bohaterowie próbują zagłuszyć swoje odczucia dla dobra, kogoś im bliskiego, ale czy to dobra decyzja?
Historia jest bardzo trudna, łączy w sobie motyw adopcji, śmieci, samotności, poczucia winy, ucieczki od uczuć. Bohaterowie zmagają się z trudami przeszłości, walczą z cieniem winy, nie potrafią walczyć o swoje szczęście, nie chcą ryzykować. Jednak nie warto walczyć z czymś na co nie mamy wpływu, lepiej poddać się uczuciom i czerpać z niego, to co najlepsze. Bohaterowie zostali realistycznie przedstawieni, każdy ma swój indywidualny charakter i podejście do życia, przez co czytając książkę ma się poczucie, że może być ona prawdziwa. Ta historia zmusza do przemyśleń i wyciągnięcia wniosków, warto czasem otworzyć się na nowe rzeczy bez poczucia strachu. Warto zaufać swojej intuicji i nie uciekać od przeznaczenia. Fajna historia z morałem.
Skusicie się na przeczytanie?
Książka od wydawnictwa Edio Red. Wpis reklamowy
Bardzo Ci dziękuję za polecenie 😍
OdpowiedzUsuńCiszę się, że książka Ci się podobała .
OdpowiedzUsuńBrzmi całkiem fajnie, jak idealna wiosenna lektura.
OdpowiedzUsuń